Translate

piątek, 29 listopada 2013

Od czegoś trzeba zacząć...

Każdy o czymś marzy, lecz niestety nie wszyscy mogą robić to, czego rzeczywiście pragną. Zatem po prostu marzę, rozmyślam i wymyślam: potrawy, przepisy, dekoracje i przyprawy.
I tak powstaje pomysł na rybkę między regałami z ubraniami, nadziewane muszelki po sprzedaży kolejnej pary butów i deser waniliowy w korku w drodze do domu.
Od czegoś przecież trzeba zacząć :) 

Ten blog ma być zatem początkiem i udokumentowaniem mojej przygody z gotowaniem.
Moja siostra mawia, że minęłam się z powołaniem. Zobaczymy..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz